Jego milczenie, brak informacji i tamtej dziewczynie i domysły były dla niej czymś strasznym. Każdego dnia próbowała rozwiązać tą sprawę, próbowała z nim porozmawiać jednak jej próby szły na marne. W większości przypadków tłumaczył się tym, że jest zmęczony po całym dniu, że nie ma nastroju na takie rozmowy, że to przecież nic ważnego.... Szkoda że to "nic ważnego" odgrywa tak ważną rolę w jego życiu. Mała smacznie spała na łóżku więc Des miała chwilę dla siebie, przygotowała sobie kawę a wraz z nią usiadła na tarasie.
Zastanawiała się jak rozwiązać całą tą sprawę, widok takiego Niallera ranił jej serce, nie taki był, nie takiego widziała go w przyszłości. Chłopcy mieli zrobić za dwie godziny, a jej do głowy wpadł pewien pomysł. Szybko wstała i skierowała się do pokoju blondyna, otworzyła szafę i zaczęła szukać tajemniczego pudła, w którym Irlandczyk trzyma zdjęcia tej dziewczyny. Przekładała kolejne warstwy ubrań, ale nadal nic nie mogła znaleźć. W końcu dostrzegła błyszczące zatrzaski, to było to czego szukała. Nie była pewna czy dobrze robi przeglądając jego rzeczy, ale nie mogła w tej sytuacji inaczej postąpić. Otworzyła w końcu pudełko i powoli zaczęła przeglądać po kolei zdjęcia. Była ich cała masa, liczba mogła dochodzić nawet do trzystu. Każde z nich przestawiało brunetkę, szaleńczo podobną do niej. Był też i Horan, wyglądał na bardzo szczęśliwego i zakochanego. Jedno zdjęcie szczególnie dało Des do myślenia, widniał tam chłopak z ową dziewczyną. Siedzieli razem na brzegu jeziora, ona była wtulona w niego jak mała dziewczynka, a on trzymał dłoń na jej policzku, a drugą ręką obejmował ją w talii. Tak bardzo młodzi i tak bardzo w sobie zakochani. Kolejne zdjęcia potwierdzały to, że blondyn kochał się w niej do szaleństwa. Jego oczy były z tym charakterystycznym blaskiem, tym wzrokiem pełnym miłości i troski o drugą osobę.
-Des? Co ty wyprawiasz?!?!
Z zamyślenia wyrwał ją głos Niallera, który nie wiadomo kiedy znalazł się w pokoju. Czy aż tak długo tam siedziała? Nie zauważyła jak czas szybko mija? Nie wiedziała co ma teraz zrobić.
- Przepraszam ale ja tylko...
- Jak mogłaś grzebać w moich rzeczach?!?!!!! Des!!!!
- Chciałam tylko...
- To dla mnie najważniejsze pamiątki a ty tak po prostu...
Widziała jego smutne oczy, a zarazem z każda sekunda bardziej łamiący się głos. Podeszła do niego i chciała przytulić, ale on gwałtownie się od niej odsunął. Łzy w oczach stawały się coraz cięższe i wydawało się jej, że zaraz popłyną po jasnych policzkach chłopaka.
- Nie możesz uciekać od przeszłości Niall..
- Nie mogę wiem, ale ona zbyt szybko chce wrócić rozumiesz?
-Jak to?
- Bo ty chcesz wiedzieć kto to, kim była, ile dla mnie znaczyła, a ja nie wiem czy jestem gotowy o tym mówić!
- Minęło już sporo czasu od kiedy..
- Wiem, ale nie chce teraz o tym rozmawiać, wyjdź stąd proszę... chce zostać sam!
Dziewczyna posłusznie wykonała prośbę, nie chciała żeby to tak wyszło, nie spodziewała się nawet, że wróci wcześniej niż reszta. Zeszła do kuchni i nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić w tej sytuacji.
<piosenka do tekstu>
Nie mógł skupić się na niczym, ciągle był jakiś rozkojarzony, myślami był przy niej i małej. W końcu wreszcie usłyszał upragnione: "BRAWO CHŁOPCY MAMY TO! JESTEŚCIE WOLNI NA DZIŚ!" . Wyszedł ze studia bez słowa i ruszył w nieznaną stronę. Od miesiąca, a może i dłużej zastanawia się czy ma naprawdę jakieś szanse u kobiety,która jest dla niego całym światem. W końcu zawiódł ją, jak nikt inny. Może pora odpuścić sobie tą miłość, może dać jej wolną rękę, dać jej szanse na bycie szczęśliwą z jego najlepszym przyjacielem.? Ona zasługuje na wszystko co najlepsze, a może on nie jest tym odpowiednim? Brak jakiejkolwiek decyzji z jej strony, jest dla niego odpowiedzią jednoznaczną. Sam nie wiedział jak długo już chodzi po mieście, ale chyba nie chciał wracać do domu. Tam jest ona, będzie chciał ją przytulic, pocałować, powiedzieć jak bardzo ją kocha, ale nie będzie mógł. To boli... Bardzo... Nie wiedział co robić, pierwszy raz w życiu był tak bezradny. Byl zależny od jednej, małej osóbki, która też jest w niemałym wewnętrznym rozdarciu. Ona nie lubi ranić, nie lubi wybierać, a tutaj musi, jedna osoba niestety będzie musiała cierpieć, to jest pewne. On nie chce być tą osobą. Było już ciemno, wiał chłodny wiatr pomimo, iż był środek lata. Usiadł na jednej z pobliskich ławek, jego telefon już któryś raz dzwonił, postanowił więc odebrać. na ekranie widniało zdjęcie dobrze mu znanej brunetki.Odebrał bez wahania.
-Tak?
- Boże Zayn co ty wyprawiasz? Gdzie Ty się podziewasz?
- Nic mi nie jest Des...
- Zayn gdzie Ty jesteś?
- Nie martw się o mnie...
- Nic nie poradzę, że jestem taka głupia i jednak się martwię... przepraszam?
- Źle mnie zrozumiałaś, nie chodzi o to, że to źle tylko...
- Tylko co?
Sam nie wiedział co powiedzieć, kłamać, czy mówić szczerze wszystko co myśli i czuje.
- Nic.. zaraz wracam do domu będziemy mogli pogadać?
- Dobrze, ale wracaj szybko, jest późno... zachowuję się tak jakbym była twoją matką... yghh'
Mimowolnie usmiechnał się do telefonu, martwiła się, jednak nie było tak źle jak myślał. Złapał pierwszą lepszą taksówkę i po chwili był już pod domem. W oknie widział ją z mała. Pora spania w końcu, wszedł do domu i od razu poszedł do jej pokoju. mała była jakaś grymaśna, popłakiwała i nie chciała spać. Wziął ją od niej i zaczął tulić do siebie. Spojrzał na Des i delikatnie się uśmiechnął. Chodził w kółko po pokoju i śpiewał małej, żeby uspokoić i utulić córkę do snu. Bezwładne ciało śpiącego już dziecka ułożył w łóżeczku, po czym spojrzał na brunetkę, siedziała wpatrując się w niego na fotelu.
- ymmmm.. toooo... możemy porozmawiać?
- no tak...
- Des. bo chodzi o to, że...
-Że?
- Cz Ty w ogóle coś jeszcze do mnie czujesz? Bo ja... ostatnio... czuje, że nie mam po co się starac, bo Ty już, to co było miedzy nami, że z twojej strony już wszystko się wypaliło, a z mojej... to jest coraz silniejsze i... nie wiem co mam robić...
To co powiedział całkowicie sprowadziło ją na ziemię, kochała go, ale Nialler... Czy to co czuła do chłopaka było tylko przyjacielską miłością? czy była z nim tylko ze względu na małą? Uczucie do Malika na pewno nie przeminęło, pomimo tej rozłąki, pomimo tego wszystkiego co zrobił.
- Zayn tu nie chodzi o to, że mi przeszło jak twierdzisz, tylko o to, że ta sytuacja, to wszystko jest ponad mnie, ja nie umiem sobie z tym poradzic, nie chce ranic, ani ciebie ani Niallera rozumiesz?
-Tak wie, ale...
- Wiem... zdaje sobie sprawę, ze Ci ciężko, ale zrozum mnie troszkę...
- Dobrze nie naciskam, ale mógłbym coś zrobić?
- To zalezy co? - uśmiechnęła się do niego zadziornie i zagryzła wargę.
- Zboczuszek - zaśmiał się i przyciągnął ją do siebie z fotela, po czym do ucha wyszeptał - chciałem Cię tylko przytulic mała, od dawna chciałem, ale się bałem.
- Zayn Malik się czegoś boi i jestem to ja.... ZAPAMIĘTAM!
- nie boję się Ciebie, tylko twojej reakcji..
-Jak widzisz, nie jest tak źle, nawet mi przyjemnie wiesz?
- Mi również..
Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich Irlandczyk, zobaczył ich razem, jak idealnie ich ciała do siebie pasują, jak ich uścisk choć niewinny, był idealny względem niego.
-Mogę ci ją porwać na chwilę?
Jedno zdanie tak ich spłoszyło, że oderwali się od siebie jak oparzeni. Spojrzeli na siebie, a brunetka powoli wyszła do Nialla.
- Usiądziesz? - spytał jej, bo widział, że niepewnie czuje się w jego pokoju.
- Ymmm... tak pewnie.
-Przepraszam, że wam przerwałem, ale przemyślałem sobie wszystko i muszę Ci powiedzieć, w końcu wszyscy musicie się dowiedzieć, ta cała sytuacja nie moze być tajemnicą, to było i już nie wróci, muszę zamknąć ten rozdział mojego życia...
- Dopiero dzisiaj to wywnioskowałeś, dlaczego dopiero teraz?
- Ja myślałam,... wtedy jak Cię spotkałem w szkole... ja sądziłem, że Ty jesteś... że Ty to ona rozumiesz? Że Bóg znowu mi ja zsyła, ale...
- Ale ja nigdy nie będę nią tak?
- Właśnie, jesteście niemalże identyczne, ale jednak wiele rzeczy was różni, ona... tak samo jak ty... jesteście jedyne w swoim rodzaju i... przepraszam, ale ja wymyśliłem sobie chyba tą miłość do Ciebie, przez to, ze tak bardzo byłem w niej zakochany...
- Niall... ja nie wiedziałam, że był ktos tak ważny w twoim życiu, nie spodziewałam się nawet...
- To co do niej czułem to było chyba więcej niż miłość wiesz? to było też przywiązanie, miliony rozmów, minuty, godziny, dni razem spędzone, przyzwyczajenie, że jest ktoś obok, ktos dla kogo jestem całym światem, ktos kto nie usnie bez mojego głupiego dobranoc....
- Rozumiem o czym teraz mówisz, miałam tak samo z Zayn'em, jak odszedł ja... sam zresztą widziałeś...
- Tak i nikomu, nawet największemu wrogowi nie życzę, żeby przechodził przez to samo... Destiny mam takie pytanko..
- Mów, mów - zachęcała chłopaka.
- Zabawnie to zabrzmi, ale.. będziemy dalej przyjaciółmi i potraktujemy to co było jako przyjacielską pomoc? W końcu byliśmy ze sobą ale poza granicę całowania nie przeszliśmy... - ostatnie zdanie wypowiadał już z wyraźnym rozbawieniem.
- Ja nie wiem śmieszy Cię coś w tym momencie głupku? - zapytała Des z uśmiechem.
- Nie no skądże! Mnie? Nigdy!
Przytuliła go mocno i cichutko pwiedziała.
- Tak cholernie sie cieszę, że wrócił stary Nialler, brakowało mi cię staruszku!
Nie mógł zasnąc, a było już grubo po północy. przypominał sobie dzisiejszy wieczór, tą rozmowę, to że znów miał jej drobne ciało w swoich ramionach, czuł, że jest dla niej kimś, kimś ważnym. Przekręcił się na prawy bok i wpatrywał się w gwieździste niebo, księżyc dość mocno świecił, tak że w jego pokoju panował półmrok. Był zdezorientowany, kiedy przekręcił się do swojej dawnej pozycji i przy łóżku zobaczył dość wysoką postać, która słodkim głosem zapytała:
- Obrazisz się jak, będę chciała się do Ciebie przytulić panie Malik?
Chłopak od razu rozpoznał głos, nie mógł uwierzyć własnym uszom, że to Destiny. Jedyne czego się obawiał to , to że to jedynie piękny sen. Oparł się na łokciach i z niedowierzaniem patrząc, na słodką brunetkę zagarnął część kołdry i zrobił dla niej miejsce. Ta szybko wskoczyła pod nią, bo chłód dawał się we znaki jej bosym stopą. na początku leżała tylko i zagryzała wargę patrząc sie na chłopaka i czekała na jego ruch.
- Liczyłam na uścisk, ale widzę że Ty jakiś senny jesteś to moze innym razem...
Miała już zamiar wyjść, kiedy poczuła na swoich biodrach jego dłonie, które przyciągały ją do niego. Jego lewa ręka powędrowała, aż do jej włosów i gładziła je.
-nie mogę uwierzyć, że tu jesteś mała...
- uszczypnąć cię może? - zapytała brunetka.
- może lepiej zrobię to...
Pocałował dziewczynę i znów poczuł to przyjemne ciepło w okolicy żołądka, nadal jej usta działają na niego tak samo. Za każdym razem motyle w jego brzuchu wariowały, dając mu znak, że to właśnie ta jedyna. Odwzajemniła jego pieszczoty, był pewien, że taraz może byc już tylko lepiej.
=============================================
PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM ;CCC
ZDAJE SOBIE SPRAWĘ JAKA JESTEM NIEPOWAŻNA, ŻE TYLE NIE DODAJĘ, ALE NAPRAWDĘ UWIERZCIE MI, NAWET JAKBYM CHCIAŁA TO NIE MOGĘ, SĄ DNI, ZE JEST SUPER, CZUJE SIĘ ZAJEBIŚCIE, A SĄ I TAKIE KIEDY NIE MAM SIŁY NAWET RĘKI PODNIEŚĆ...
SKUTKI BRANIA CHEMII NIESTETY, ALE TRZYMAJCIE KCIUKI ZA MNIE I MOJE MARNE ZDRÓWKO...
TE DNI KIEDY JEST LEPIEJ, STARAM SIĘ SPĘDZAĆ ZE ZNAJOMYMI, RODZINĄ, CHŁOPAKIEM, DLATEGO TAK MAŁO CZASU POŚWIĘCAM PISANIU...
TEN ROZDZIAŁ JEST DLA MNIE NAJSŁABSZYM ZE WSZYSTKICH, ALE LICZĘ ŻE CHOCIAŻ TROSZKĘ WAM SIĘ SPODOBA :D
BARDZO DZIĘKUJE ZA WASZE KOMENTARZE, ŻE JESTEŚCIE TU, ŻE CZYTACIE, ZE WAM SIĘ PODOBA, ŻE CHCECIE ŻEBYM DALEJ PISAŁA TO STRASZNIE MNIE CIESZY I MOTYWUJE ŻEBY COS TU DODAWAĆ! :D
Jeszcze raz dziękuję za wszystko! <3
jesteście najlepsze, każda z Was na swój sposób! ;*
Pozdrawiam Olcirek! <3
xoxo
Ojeeeeeeej ale wzruszający :')
OdpowiedzUsuńWiesz.... Zastanawia mnie Nialler.... Powrócili do przyjaźni bo to przeciez ta dawna dziewczyna była tą "jedyną" a jednak na koniec rozdziału znów coś między nimi zaiskrzyło <33
I to było....bosh....nie mam słów, by wszystko opisać, jednak mała część mnie cieszy się, za takie wspaniale zakończenie rozdziału :))
boooooszeeee jaki świetny rozdział :) dziękuję i gratuluję ci że tak zajebiście ci wyszedł :D życzę weny i czekam z utęsknieniem na kolejny :)
OdpowiedzUsuńAaaaa.... OMG ten rozdział jest po prostu CUDOWNY!!!! Tak długo czekałam i się doczekałam, ale muszę Ci napisać jedno BYŁO WARTO!!! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńKocham <3 uzależniłam się od tej piosenki co ją wstawiłaś <3 huehueh ^^ rozdział zaajebisty! wcale nie był najsłabszy ;3 wszystkie są supper <3 fajnie by było jakby Zayn i Des znowu byli ze sobą tak juz 4ever :* z niecierpliwością czekam na nexta miśku :*
OdpowiedzUsuńwłączyłam sobie tą piosenkę, czytałam i normalnie myślałam, że się popłaczę.. <3
OdpowiedzUsuńkocham,. kocham, kocham.
rozdział genialny ! <3
no i nareszcie razem <3
Myślę, że warto czekać i mimo, że rozdziały nie są tak często, nie ma ich tak dużo to opowiadanie jest moim ulubionym i jest dla mnie naprawdę wyjątkowe <3.
Będę trzymać kciuki i trzymaj się ! : )
OOOO boże uwielbiam cie normalnie wiesz!!
OdpowiedzUsuńKochana jesteś kocham cie !!!
Zawsze bede z tb !!:)
Trzymam za cb kciuki i zycze szybkiego powrotu do zdrowiaa!!
Jestem z cb dumna ze masz siły dodawać teraz rozdział mimo choroby dziękuje ci za to jesteś WIELKA NAPRAWDE KOCHAM CIE !! DZIEKUJE ZE JESTES!!
Ty mówisz, że ten rozdział jest słaby a ja się pytam czemu? On jest wspaniały czytałam go prawie nie oddychając, żeby tylko przez przypadek nie przegapić jakiegoś słowa albo nie zrozumieć źle wątku.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita. Ta historia jest świetna i cieszę się z każdego kolejnego rozdziału ale coś czuje ze niedługo będę płakała bo przecież wszystko co dobre kiedyś się kończy. Czyż nie? Wydaje mi sie, że jeszcze trochę i będzie koniec ale staram się odrzucić tę myśl jak najdalej.
Przepraszam, że tak bez ładu i składu ale jakoś nie umiem nic konkretnego napisać, nie wiem czemu. Chcialam też przeprosic , że tak późno komentuje, wcześniej nie miałam zbytnio czasu.
Pamiętaj ja zawsze tu z tobą będę i przeczytam wszystko co napiszesz. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dużo siły:)
Kocham<3
Olcia skarbie rozdział boski,trzymaj sie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do zgłoszenia bloga do Katalogu :)
OdpowiedzUsuńhttp://katalog-opowiadan-o-celebrytach.blogspot.com/
Oraz zamówienia zwiastunu :)
http://your-own-trailer.blogspot.com/
P.S. Przepraszam za spam.
Boże...
OdpowiedzUsuńTen rozdział był, jest i będzie cudowny ♥
Masz talent !
http://podstrona-charlotte.blogspot.com/
Przepraszam za spam, ale chciałabym, żebyć chociaż zajrzała i jakbyć mogła to skomentowała moje prace :)
Dziękuje ♥
Zostałaś nominowana do nagrody Liebster Award :) Więcej na: http://magiczna--szkola.blogspot.com :DD
OdpowiedzUsuńNawet nie zdajesz sobie sprawy, z tego jak bardzo się ucieszyłam że Zayn i Des znowu są razem. ;)
OdpowiedzUsuńkiedy kiedy kolejny ??
OdpowiedzUsuńhttp://1d-she-diary-beautiful-butterfly.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapraszam nowy rozdział :)