środa, 13 marca 2013

nine.


Dni dłużą się niemiłosiernie. Destiny wręcz uziemiona jest w pokoju, wychodzi tylko do kuchni lub łazienki. Ojciec załatwił jej domowe nauczanie, żeby nie mogła w szkole się spotykać z mulatem. To co teraz czuje w stosunku do niego to złość, smutek i nienawiść. Zabrania jej kochać i być kochaną, a to zbrodnia w jej oczach. Nie jest w stanie pojąc jak można być tak okrutnym wobec własnej córki, wobec kogoś komu dało się dar życia, może ona nie była tą chcianą, po prostu z przypadku ale to jednak jego dziecko. Za oknami zaczynało się rozpogadzać bo to już praktycznie wiosna. Pierwsze pąki na drzewach, wiosenne słońce i chłodne powiewy wiatru.

A brunetka siedziała oparta o framugę okna i myślała o nim, o tym który skradł jej serce i nim zawładnął do tego stopnia, że każdy dzień bez niego był męczarnią. Już od 4 dni nie słyszała jego głosu, nie czuła przyjemnego zapachu skóry, ani nie przytulała się do jego silnych ramion. Cztery pieprzone dni, a ona kocha go każdego dni coraz mocniej. Nie może się z nim skontaktować, bo jej telefon jest w rękach ojca. Kilka razy widziała jak Zayn podjeżdżał pod dom niedaleko ich willi i siadając na masce patrzył w jej okno. Ona wypatrywała go zawsze o tej samej godzinie i za każdym razem tam się zjawiał. Wiedziała, że nic mu nie jest, że nadal czeka, że jej nie zostawi. Nadchodziła ta godzina, kiedy chłopak miał być w umówionym miejscu. Odsunęła firany w jej oknie i z wyczekiwaniem wpatrywała się w jeden punkt, w którym po chwili pojawił się chłopak. Jej oczy momentalnie nabrały radości, kiedy mulat wysiadł z auta i oparł się o jego maskę. Delikatnie uniosła rękę do swoich ust i wysłała mu powietrznego buziaka, chłopak z żartem udawał, że nie jest w stanie go złapać, na co ona tylko pokręciła głową. Patrzyli na siebie i widać było to uczucie, to silne uczucie jakim była miłość. Dziewczyna chcąc jakoś porozumieć się z ukochanym wstała i poszła do biurka, na którym leżał jej zeszyt. Wzięła go i czarny marker. Usiadła z powrotem we wcześniejszej pozycji i zaczęła coś pisać na kartce. Była pewna, że on wie, ale na białym papierze wielkimi literami napisała "I love you".

Chłopak widząc kartkę szeroko się uśmiechnął, po czym wstał i zmierzał ku furtce do jej domu. Wiedziała, że to nie wróży nic dobrego. Szybko wyszła z pokoju i zbiegła po schodach. Usłyszała dzwonek, to on.  Martwiło ją tylko to, że to właśnie ojciec będzie otwierał drzwi, rozpęta się kolejna wojna. Powoli zaczął je uchylać a jego oczom ukazała się sylwetka mulata.
- Co ty tutaj robisz, prosiłem cię o coś!! Chyba nie zrozumiałeś!! - zaczął wrzeszczeć jej ojciec.
-  No właśnie jakoś pańskie słowa i czyny do mnie nie dotarły!- powiedział z uśmiechem na twarzy Malik.
- Może powtórzę ci to jeszcze raz, bo twój mózg nie był w stanie ogarnąć tych kilku prostych słów!
- Nie dziękuje nie trzeba, ja przyszedłem po Destiny!
-Ale ona nigdzie z tobą nie pójdzie rozumiesz??!!
- Założymy się? - powiedział pewny siebie Zayn.
- Proszę cię grzecznie, żebyś stąd wyszedł, bo w innym przypadku zadzwonię na policję!
- oooo, ależ proszę bardzo! Odda mi pan tym samym przysługę, bo pokażę im jakie ciosy pan mi zadał! To na pewno pozwoli mi założyć panu sprawę sądową!
- Jak..
- Chodź Destiny czas na nas, twój tata nie ma nic przeciwko. - skierował swoje słowa do dziewczyny.
Ona pośpiesznie ubrała się w kurtkę i wyszła z domu. Złapała chłopaka za rękę i przyglądała się swojemu ojcu, który nadal stał z otwartymi ustami i nie wiedział, co ma powiedzieć. Nie mógł nic zrobić, bał się. Wiedział, że źle zrobił tak bijąc chłopaka, ale teraz musiał mu być uległy bo to mogłoby wpłynąć na jego karierę zawodową, a tego by nie chciał. Patrzył jak jego córka i chłopak odchodzą. Zamknął drzwi ze złością, a para szła trzymając się za ręce. Doszli do auta, a tam dziewczyna zaczęła mocno przytulać mulata. Wiedział, że staranie jej go brakowało i odwzajemnił uściski jak najmocniej tylko mógł, lecz z pewnym dystansem by nie zrobić jej krzywdy.

W końcu dziewczyna oderwała się od niego, złapała jego twarz w dłonie i złożyła na jego ustach soczysty pocałunek. Całowała go, jakby za chwilę jej ojciec miał ich znów rozdzielić. Wiedziała, że to mogłoby się wydarzyć, ale gdy chłopak chwycił ją za biodra i mocniej przycisnął do siebie, wszystkie obawy odeszły. Przerwali pieszczoty i oboje na siebie spojrzeli, dziewczyna dłonią delikatnie dotykała miejsca nad okiem Malika, gdzie znajdowała się wielka szrama, która była wynikiem bójki z jej ojcem. Nie chciała, żeby jej dotyk sprawiał mu ból, dlatego przerwała czynności i znów spojrzała na chłopaka.
-Przepraszam... - wyszeptała.
- Ale za co? Ty nie masz mnie za co przepraszać słoneczko.
- A to? - wskazała palcem na jego ranę.
- To nic.
- Jak to nic? Zostanie ci ślad...
- Może i zostanie, ale będzie mi przypominał, że zrobiłem to w słusznej sprawie.
- Kocham Cię.
- Wiem, i bardzo się z tego cieszę.
- A ty?
- Mojej miłości nie da się opisać słowami, nie umiem rozumiesz?
- Na pewno?
- Mam udowodnić? - spytał mulat z uśmiechem.
- Jak chcesz to możesz.
Zaprowadził dziewczynę do drzwi samochodu, otworzył je, po czym dziewczyna do niego wsiadła. On szybko usiadł na miejscu kierowcy i odjechał. Dokładnie nie wiedziała dokąd jaką, aż do czasu, gdy poznała budynki i w końcu dom chłopaków. Wysiedli i weszli do mieszkania. Chłopak zaprowadził ją do swojego pokoju i kazał zasłonić jej oczy. Położył Des na łóżku i po chwili poprosił by otworzyła oczy. Wtedy przed sobą na ścianie zobaczyła wielki napis z małych karteczek.
Nie mogła uwierzyć własnym oczom, więc wstała i powoli zaczęła dotykać każdej z nich. Chłopak stał i zagryzał dolną wargę. Widział, że jej się podoba i dlatego był z siebie dumny.
- Teraz wierzysz?
-Zawsze wierzyłam!
- Kocham Cię! - powiedział i pocałował brunetkę.
- Ja Ciebie też.
- Uciekniesz ze mną?
- Co? - spytała zdziwiona Des.
- Pytałem czy uciekniesz ze mną?
- Ale gdzie? Jak? Co z chłopakami? Z zespołem?
- Ej, ej kociaku wolniej i trochę mniej pytań bo nie nadążam...
- Gdzie więc chciałbyś uciec?
- Jak najdalej stąd! Z daleka od wszystkich, żeby być tylko z tobą!
-Ale jak ty to sobie wyobrażasz? A chłopcy?
- Wiem, że byłoby im ciężko, ale w końcu by się przyzwyczaili, że mnie nie ma!
- A zespół? Macie fanów, tak po prostu chcesz ich zostawić bez słowa?
- Dla ciebie tak!
- Nie Zayn... nie.
- Nie chce żyć w niepewności, nie chce żeby twój ojciec nas kontrolował, nie chce żyć bez ciebie rozumiesz?
- Zayn...
- Posłuchaj mnie myszko, ja wiem, że masz dobre serce, chcesz jak najlepiej dla wszystkich, ale może czas pomyśleć o sobie? hmmm..
- Nie wiem...
- Nie musisz decydować od razu, ale zastanów się dobrze?
- ymmm...
- A teraz chodź zrobimy coś do jedzenia dla chłopaków, bo Niall od wczoraj mnie truje o naleśniki.
- hahahaha ty nie umiesz robić naleśników!
- ooooo jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz! Jestem naleśnikowym królem!
- Jaaaaasne! - powiedziała i cmoknęła chłopaka w policzek, po czym zeszła do kuchni.

Tam wyciągała poszczególne produkty do zrobienia naleśników, a Malik siedział na blacie i się jej przyglądał. Ona robiła co miała robić i nie zwracała na niego uwagi, chłopak widząc ignorujący stosunek dziewczyny, postanowił jej trochę przeszkodzić. Stał za nią i całował jej szyję, owszem było to dla niej przyjemne ale nie przerywała wcześniej wykonywanych czynności. Chłopak nie dawał za wygraną i przytulał dziewczynę. Ona w końcu odwróciła się do niego i całując w usta powiedziała:
- Jeśli chcesz, żeby nasz głodomorek był zadowolony to może lepiej mi pomóż, na przyjemności będzie czas później 'królu naleśników'!
- Ale oni wrócą za 4 godziny, mamy czas!
- Sam chciałeś iść je robić więc?
- Więc teraz zarządzam przerwę królowo...
- Przerwę na?
- Przerwę na pieszczotki z misiaczkiem!
Dziewczyna skwitowała wszystko śmiechem. na co chłopak odpowiedział.
- Nie widziałem cię tyle czasu, że teraz muszę się tobą nacieszyć. Naleśniki mogą zaczekać...
- Dobrze już dobrze! Chodź tu do mnie misiaczku!
- Dostanę buziaka?
- Nawet dwa!
- awww. - chłopak podszedł do niej i czekał na te buziaki z wystawionym dzióbkiem. Dziewczyna szybko złożyła na jego ustach pocałunek i zaczęła uciekać po schodach.
-Ej jeszcze drugi!
- Najpierw mnie złap!
Chłopak zaczął wbiegać za nią na górę i w momencie kiedy zamykała drzwi zdążył je chwycić, uniemożliwiając w ten sposób ich zamknięcie. Wszedł za dziewczyną do jego pokoju i rzucił się z nią na łóżko. Trzymał jej ręce nad głową i patrzył jak się uśmiecha. Nie mogła wyswobodzić się z jego uścisku, a on triumfalnie na nią patrzył.
-Teraz mogę tego drugiego buziaka?
-Nie.
-Nieee?
- Nie.
- To sam sobie wezmę, nie będę się prosił.
- Ej..ewjewj .wjeiksjs - całując ją uniemożliwiał jej powiedzenie czegokolwiek.
- Mówiłaś coś?
- To nie fair, nie mogę się bronić!
- Dla mnie to dobrze!
- Ale dla mnie nie!!
- Przecież jest przyjemnie?
- Yhmmm.. to nie tobie na biodrach siedzi wygłodniały czułości mężczyzna!
- No to zamieniamy się!
Chłopak przekręcił dziewczynę tak, że teraz to ona siedziała na nim. Wiedział, że jej to pasuje bo zaczęła zadziornie się do niego uśmiechać.
- Zadowolona?
- Bardzo.
-To całusa proszę?
- Jednego?
- Milion.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak kochani wróciłam!! :D
Napisałam ten rozdział i nawet mi się podoba....
Nie wiem jak wam, więc komentujcie i piszcie jak mi wyszedł! :)
Dziękuje za 12 wspaniałych obserwatorów, kocham Was! <3
Ale skoro, aż tylu was obserwuje to czy mogę prosić o tyle komentarzy?
To chyba łatwe prawda? :D
Więc czekam, na komentarze i dodam rozdział! :]
No i oczywiście wielkie dzięki za ponad 4 000 wyświetleń bloga!!!
Pamiętajcie, że Was Kocham! <3
Do napisania! :*
Pozdrawiam Olcirek! <3
xoxo


13 komentarzy:

  1. <3 czekam na kolejny :)
    Miśka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie rozdział.
    Laska ja już codziennie wchodziłam na tego bloga i ciągle nic, a tu nagle ! BUM !
    Muaaah <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!
    Kocham To!!!!
    Nareszcie następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. omg!!!
    kochammmm cie za ten rozdział kobieto! *___*
    boski! taki słodki i wgl.! :D
    czekam na następne!

    Kaśka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. powiem tak awwwww...
    jakie slodkie normalnie laska !!!!!!!!
    chce tego wiecej wiecej ;)
    paulaaa

    OdpowiedzUsuń
  6. kochanie moje Ty to masz talent! przepraszam z góry, ale nie umiem pisać komentarzy.. po prostu cudowny *o*


    http://lookafteryou4ever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ten rozdział, tylko kiedy następny ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Blog świetny. Czekam na kolejny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcesz 12 komentów, to bedziesz je miała !

    OdpowiedzUsuń
  10. Chce ci jeszcze powiedzieć, że..
    w sumie to nic. ; p

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest dwunasty! Dawaj rozdział xd

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdział :)'
    kiedy kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
  13. [Sorry za spam]
    16 -letnia Olivia wraz z rodzicami przeprowadza się do Londynu. Zabiera również swoją najlepszą przyjaciółkę - Jennifer, którą traktuje jak siostrę. Główna bohaterka ma problemy ze swoimi rodzicami, którzy nie zwracają na nią, ani na jej siostrę uwagi i ma za to ogromny żal do nich. Kilka dni po przeprowadzce dziewczyny postanawiają wyruszyć na zakupy. Tam zauważają plakat o tematyce spełniania swoich marzeń wokalnych. Jennifer próbuję namówić przyjaciółkę, jednak jej się to nie udaje. Pod jej nieobecność sama ją zgłasza. Jakby tego było mało Olivia straciła swojego najlepszego przyjaciela - Toma, który wyjechał i niestety nie wrócił. Dziewczyna tęskni za nim i nadal ma nadzieję, że go kiedyś zobaczy i z nim porozmawia.. W życiu brunetki pojawia się również Zayn - jeden z członków popularnego zespołu One Direction. Jak rozwinie się ich znajomość ? Połączy ich uczucie czy może nienawiść ? Czy Olivia spotka swojego przyjaciela ? Jak poradzi sobie z rodzicami ? Tego wszystkiego dowiecie się czytając 'Only you can make ma happy ♥' - Zapraszam do zapoznawania się z historią.
    Link : http://onlyyoucanmakemehappyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń